niedziela, 25 lipca 2010

Pytania...


Ludzka wiara bywa niepojęta dla osób, które z boku się przyglądają. Jednak czym innym jest wiara, a czym innym uczynki świadczące o naszej religijności. Ostatnio miałam do czynienia z osobą, która wiarę, że tak powiem odstawiła. Owa osoba zaczęła zadawać mi pytania o sens. Pytania, które często nas zaskakują, bo nie znamy na nie odpowiedzi. Po co chodzisz do kościoła co niedziela? Co ci daje Kościół? Często się nad tym nie zastanawiamy, a warto, czasami spojrzeć na swoje czyny inaczej. Te pytania bowiem nie dotyczą tylko wiary, one tyczą się całego naszego życia. Ile bowiem razy mówimy, że musimy zrobić to czy tamto, a tak na prawdę, czy faktycznie musimy? Kto lub co nas do tego zmusza? Każdy czyn który robimy, bo "musimy" jest konsekwencją naszych własnych wyborów. Przykład: Chce mieć pieniądze idę do pracy, ale gdy rozmowa idzie na temat pracy, to zawsze mówimy, że musimy do niej iść. Przymus budzi opór i sprzeciw, a to nigdy nie nastraja dobrze. Po co więc się truć od środka. Czasami kilka prostych lecz trudnych pytań o sens wystarcza, aby zrozumieć, co tak na prawdę jest ważne dla mnie.
Gdy zapytano mnie w niedzielę dlaczego chcę iść do kościoła, czy tylko dlatego, że tak wypada, że to jest przykazane, aby być w kościele co niedziela? Musiałam się zastanowić, ale po chwili już wiedziałam, że owszem jest to pewne przyzwyczajenie, jednak przyzwyczajenie dyktowane potrzebą serca. Bo jest to dla mnie spotkanie z Przyjacielem.
A Ty jak często zadajesz sobie pytania o sens, o cel? Kiedy ostatnio odpowiedziałeś/łaś sobie ma pytanie czego chcę? Czy w ogóle padło to pytanie? Może czasami warto odpowiedzieć. Aby zrozumieć siebie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz